Najpiękniejszy finał
-Hardenne pokonała Swietłanę Kuzniecową 3:6, 6:2, 7:5 Kto widział Kuzniecową w sobotnim półfinale, ten był pod wrażeniem. Rosjanka podczas meczu z Kim Clijsters zmieniła się w oczach z rozrzutnej dziewczyny, niedbającej o precyzję potężnych uderzeń, w tenisistkę skupioną, bardzo mocną, pewną każdej piłki. Dobę później na korcie centralnym wciąż była ta sama Swietłana, skoncentrowana, szybka i groźna. Henin-Hardenne chwilami nie potrafiła nic zrobić w zderzeniu z forhendem, który od pierwszych chwil trafiał zawsze tam, gdzie trzeba. Jeden gem, drugi, na trybunach szmer zdziwienia, że Rosjanka potrafi grać aż tak dobrze.
W tenisie Belgijki, obok jednoręcznego bekhendu, podziwia się od lat coś więcej....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta