Wolność nie przyszła w 1945
- To my, Niemcy, wywołaliśmy wojnę. A Polska była jej pierwszą ofiarą - oświadczył wczoraj w Parlamencie Europejskim niemiecki socjalista Martin Schulz.
Przepraszał w Strasburgu za zbrodnie nazizmu. Przyznał, że jego ojciec okupował Danię. Wśród symbolicznych ofiar wymienił Krzysztofa Baczyńskiego, "młodego polskiego poetę zamordowanego przez faszystów w Warszawie".
Parlament Europejski oddał wczoraj hołd ofiarom drugiej wojny światowej. I tym pomordowanym przez niemieckich nazistów, i tym, którzy - w wyniku powojennego podziału - cierpieli po wschodniej stronie żelaznej kurtyny. O winach Związku Radzieckiego mówiła tym razem nie tylko prawica.
- Armia Czerwona mordowała polską inteligencję tylko za to, że ta chciała budować niezależne państwo - przypomniał lider Zielonych Daniel Cohn-Bendit. I wymienił Katyń, który był symbolem tego, że "można wyzwalać i zabijać jednocześnie".
W imieniu socjalistów jako jeden z dwóch, oprócz jej niemieckiego przewodniczącego Schulza, wystąpił Józef Pinior. Były działacz "Solidarności", obecnie deputowany z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta