Pracownik zawinił, musi zapłacić
Gdy jednak szkoda powstała przez lekkomyślność lub niedbalstwo, zapłaci szefowi co najwyżej trzy swoje pensje.
Zależy od winyZakres odpowiedzialności pracownika za szkodę wyrządzoną w mieniu zakładu pracy zależy od rodzaju winy. Gdy w grę wchodzi wina nieumyślna, odpowiedzialność ta jest podwójnie ograniczona.
Po pierwsze, sprawca odpowiada wówczas tylko za rzeczywiste straty, a po drugie - maksymalnie do wysokości 3-krotności wynagrodzenia przysługującego mu w dniu powstania szkody. Poza drobnymi szkodami odszkodowanie nie pełni tu zatem funkcji kompensacyjnej. Pracodawca nie może w takiej sytuacji domagać się zwrotu utraconych korzyści nawet wtedy, gdy rzeczywista strata i zwrot korzyści mieściłyby się w granicach 3-krotnej pensji pracownika. Rzeczywista strata to najczęściej wartość surowców, narzędzi, naprawy uszkodzonego sprzętu, nie obejmuje korzyści, jakie pracodawca mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono.
PRZYKŁAD 1Przez nieuwagę pracownika w piekarni doszło do zanieczyszczenia mąki, która z tego powodu nie nadawała się do produkcji. Pracodawca ma prawo domagać się odszkodowania jedynie za zepsutą mąkę. Nie może natomiast żądać zrekompensowania kosztów przestoju i zwrotu hipotetycznych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta