Łapówkarz pociął się w komendzie
Do komendy w Wołominie zgłosił się Norbert L., u którego mundurowi znaleźli wcześniej skradziony telefon. Chcieli postawić mu zarzut paserstwa. Mężczyźnie groziło za to więzienie - wcześniej dostał wyrok w zawieszeniu. W obawie przed zamknięciem zaproponował policjantce, która go przesłuchiwała, 3 tys. zł. Funkcjonariuszka nie dała się przekupić. Poinformowała Norberta L., że właśnie dopuścił się kolejnego przestępstwa i zostanie zatrzymany. Wtedy mężczyzna sięgnął po leżący na stoliku nożyk do kopert i przeciął skórę na nadgarstkach. Mimo to pozostał w areszcie, lekarz bowiem stwierdził, że choć jest ranny, może być zatrzymany.
koz