Koniec korporacji Europa
Pod koniec ubiegłego tygodnia wjednym z europejskich miast odbył się zjazd akcjonariuszy pewnej międzynarodowej korporacji. 25 panów w jednakowych garniturach przyjechało do centrali firmy, by zaradzić nagłemu spadkowi notowań spółki i uzgodnić plan finansowy na następne sześć lat. Ale zamiast ratować firmę, akcjonariusze pokłócili się na śmierć o wysokość swoich premii. Na wieść o kolejnym kryzysie, kurs akcji spadł jeszcze bardziej. Błękitna flaga z logo firmy trzepotała nad szklano-aluminiowym brukselskim biurowcem, gdy kawalkada 25 limuzyn opuszczała podjazd. Korporacja Europa stanęła na skraju upadłości.
Unia wygląda i działa jak międzynarodowa korporacja. Jej biurokracja, nowomowa, PR, a nawet struktura władzy przywodzą na myśl wielkie przedsiębiorstwo. Komisja Europejska działa jak zarząd, premierzy i prezydenci pełnią funkcję rady nadzorczej, a europarlament ma uprawnienia zbliżone do związków zawodowych w amerykańskim koncernie. W korporacji Europa pracujemy my wszyscy.
KWESTIA HODOWLI FIŃSKICH RENIFERÓWUnia Europejska nie jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta