W sprawie lustracji
Miłe Panie i Panowie bardzo mili, moja skromna racja nie jest racją pustą, więc się skupcie nad mą racją, gdy jesteście za lustracją, to ją rozpocznijcie od spojrzenia w lustro. Na swe czółka sfrustrowane i zajadłe w jakieś spore lustro spójrzcie dziś, Rodacy, na usteczka swoje lube, co o każdym cedzą: ubek, i na rączki nielubiące ciężkiej pracy. No a gdyś już w lustro spojrzał, mój Rodaku, tedy bierz się do lustracji w czoła pocie, wyjdzie z tego w jednej chwili anty- kotarbiński, czyli swojski traktat o ogromnie złej robocie! A lustracja, ta rozumna i uczciwa, nie nastąpi ani teraz, ani nigdy, wskutek twej złej krwi, Rodaku, i autorytetów braku, i ogólnej umysłowej z nędzą bidy.
Wojciech Młynarski