Zabici rebelianci
Na wschodzie i południu kraju częściej zaczęły atakować bojówki talibów. W górach w prowincji Kunar, w pobliżu granicy z Pakistanem rebeliantom udało się zestrzelić amerykański śmigłowiec Chinook z 16 żołnierzami na pokładzie oraz rozbić elitarny oddział zwiadowczy armii USA. Amerykanie odpowiedzieli kontratakiem. Kilka mniejszych miejscowości zostało zbombardowanych. W sumie w ciągu kilkunastu dni zginęło około pół tysiąca rebeliantów.
Były to największe starcia sił koalicji z oddziałami talibów od inwazji na Afganistan w 2001 roku.
jap Czytaj także- Talibowie są zmęczeni wojną