Z wizytą u króla
- Co chciałbyś usłyszeć od Pana Boga przyjmującego cię do królestwa wiecznego?
- Że byłem dobrym ojcem dla mojej małej Hiby (w języku arabskim słowo to oznacza "Dar boży") i dla następnych, o ile będą, moich dzieci.
Tak Hicham El-Guerrouj odpowiada na pytanie o najważniejszy cel życia. Znający się na rzeczy Brytyjczycy okrzyknęli go niedawno największym biegaczem w historii lekkiej atletyki. Większym niż Paavo Nurmi, Emil Zatopek, Amerykanie Carl Lewis i Michael Johnson, niż cała galeria biegaczy z Wysp i antypodów czy trenujący na afrykańskich wyżynach Kenijczycy i Etiopczycy. Londyński "Times", publikując wyniki ankiety przeprowadzonej wśród największych speców, nie pozostawił cienia wątpliwości: El-Guerrouj przed Zatopkiem, tak jak w innym sporcie i w innym świecie Diego Maradona przed Pele.
Dziwny twór- Źle się czuję, gdy słucham tego rodzaju porównań - mówi skromnie niespełna 31-letni biegacz, jak gdyby chciał się wytłumaczyć ze swoich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta