Od deski do deski
Drewno to nasz przebój eksportowy - około 70 proc. surowca drzewnego z polskich lasów w różnych "formach" trafia za granicę. Dlatego ekonomiczne perspektywy nawet najmniejszego tartaku zależą w sporej mierze od trudnych do przewidzenia czynników makroekonomicznych wpływających na kursy walut.
Ta zależność to jedna z przyczyn sprawiających, że los właściciela tartaku jest niepewny. Ale pomimo znacznych wahań koniunktury - zmuszających wiele firm do okresowego ograniczania, a nawet wstrzymywania produkcji - liczba tartaków utrzymuje się od paru lat na podobnym poziomie. Jest ich ponad 3 tysiące. Tylko kilkanaście z nich to duże przedsiębiorstwa przecierające rocznie ponad 100 tys. m sześc. drewna. Około 150 przetwarza w ciągu roku więcej niż 10 tys. m sześc. Reszta to firmy małe i najmniejsze - często z tylko jednym, niewielkim trakiem ulokowanym w starej stodole. Ale to średnie i małe przedsiębiorstwa przerabiają ok. 85 proc. surowca przeznaczonego w kraju na tarcicę. Jak na Europę, gdzie małe tartaki pracują prawie wyłącznie na rynek lokalny, to sytuacja...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta