Wyprowadzeni w zagraniczne pole
Najwięcej skarg, które docierają do konsulatów polskich za granicą, a także do polskich służb zatrudnienia, dotyczy nieuczciwych pośredników. - Biorą pieniądze, obiecują pracę i znikają. Albo organizują pracę, która ma trwać kilka miesięcy, a na miejscu okazuje się, że praca owszem jest, ale tylko na 3 dni - mówi Tomasz Trafas, konsul generalny RP w Londynie.
Bywa, że chętni do pracy płacą tzw. odstępne - ktoś rezygnuje z pracy, wraca do kraju i szuka kogoś na swoje miejsce. Uwaga! Często zdarza się tak, że pracodawca nic nie wie o takiej podmianie i nie chce zatrudnić nowej osoby albo takiej pracy w ogóle nie ma.
Nie ma takiego hoteluMichał Rejniewicz, trzeci sekretarz Ambasady Polskiej w Berlinie, opowiada o sytuacjach, kiedy Polacy skuszeni przez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta