Święto sztucznych kwiatów
Sobowtóry
Święto sztucznych kwiatów
-- Pan Maksymiuk! Pan Maksymiuk! ! Gdzie jest pan Maksymiuk? Jeżeli nie ma pana Maksymiuka, to nie będzie miał występu! Trudno! Jest jednak? O, to świetnie! Prosimy bardzo!
"Jerzy Maksymiuk" przeciska się między fotoreporterami i zaczyna swą kreację. Najpierw trzy potknięcia na schodkach na scenę, dalej zamaszysty krok, ręka do kieszeni po partyturę, jak zawsze frak i jedwabny biały szal, batuta zaplątana w szalu. Rozpromieniony, rozbawiony. Kilka taktów i schodzi ze sceny, playback gwałtownie urywa się w pół nuty.
"Małgorzata Ostrowska" śpiewa znany przebój Małgorzaty Ostrowskiej. Ale mniej drapieżnie, mniej wyraziście. Za to kreacja i makijaż sobowtóra piosenkarki jest równie komiksowy, jak u oryginała.
"Piłsudski" chodzi przygarbiony, ale inaczej niż prawdziwy Marszałek. Inne czasy?
Są często brani za oryginały
"Cezary...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta