Komputer zamiast pędzla
Teraz już nie. Mam zawsze przy sobie telefon komórkowy. To taki następny krok w kierunku fotografii, nazwijmy ją wirtualną.
Dlaczego wirtualna?Rejestracja obrazu w systemie cyfrowym, w przeciwieństwie do analogu, jest sprawą wirtualną. Kiedy fotografuje się na kliszy, a potem film się wytrawia, to widać obrazek. W fotografii cyfrowej rejestruje się zera i jedynki. Jedynie dzięki przetworzeniu komputerowemu powstaje z tego obraz. I chyba dlatego przyjęło się go nazywać wirtualnym.
To jak to jest z tymi opowieściami, które o panu krążą, że zawsze ma pan przy sobie coś, choćby nawet bardzo amatorskiego, do fotografowania?Owszem, wożę ze sobą zawsze jakiś aparacik, bo nigdy nie wiadomo, co człowiek zobaczy.
A jednak.Nie tropię jednak sytuacji. Nie czekam na akcję, tak jak fotoreporter, który cały czas myszkuje. Mnie zależy na rejestracji pomysłu, ciekawego przedmiotu.
Na przykład chmurka na niebie?Może być chmurka na niebie, tu pani trafiła w "dziesiątkę". Może być ciekawy przedmiot,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta