Armia zakochana we władzy
Im bliżej rocznicy wyborów prezydenckich sprzed dwóch lat, nie uznanych przez rządzącą Nigerią juntę wojskową, tym więcej aresztowań wśród opozycji. Wczoraj w Lagos rozpoczął się proces 29 oficerów oskarżonych o próbę obalenia obecnego prezydenta.
Armia zakochana we władzy
Codziennie rano w największym mieście Afryki tysiące ludzi z nadzieją idą szukać pracy. Jak co dzień mają znikome szanse. Kraj, mimo wielkich bogactw naturalnych, znajduje się w stanie zapaści ekonomicznej. Lagos szokuje przyjezdnych, których jest tu coraz mniej (według "Time'a" na liście natrudniejszych do przeżycia miast świata Lagos otrzymało 81 punktów na 100 możliwych) . Litościwie panująca od 1982 roku armia tłumaczy, że jeśli w ogóle to państwo egzystuje, to tylko dzięki niej. Cywile, kiedy tylko dano im władzę, albo doprowadzili do wojny domowej, albo do gospodarczej ruiny -- tłumaczą wojskowi. Ale generałowie sami zapominają, że za ich rządów sytuacja wcale się nie poprawiła, wręcz przeciwnie: jest gorzej, niż było.
Od zamachu do zamachu
Na początku marca stojący na czele państwa generał Sani Abasza ogłosił, że udaremniono próbę zamachu stanu. Był to dziesiąty w trzydziestopięcioletniej historii państwa zamach. Jeśli w ogóle był.
Zdaniem opozycji, cała akcja była inscenizacją, przygotowaną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta