Stan gotowości
Początek kampanii prezydenckiej
Stan gotowości
Grzegorz Sieczkowski
Sytuacja na samym początku kampanii prezydenckiej przypomina trochę wyścig kolarski. Właściwie to teraz każdy ma -- przynajmniej teoretycznie -- szansę na zwycięstwo. Co chwila ktoś wyskakuje z peletonu, robiąc wrażenie, że chce go rozbić na mniejsze grupki. Słabsze ekipy próbują przeszkadzać tym, którzy uchodzą za zdecydowanych faworytów. Praktycznie rzecz biorąc jedynie ekipa SLD, niczym kolarze z dawnej NRD, stara się jechać równym tempem. Ale i tak wszystko rozstrzygnie się chyba dopiero na finiszu, który -- a zanosi się na to -- może być niezwykle emocjonujący.
Wtedy i teraz
Jednak już teraz można stwierdzić, że w kilku zasadniczych punktach obecna kampania i wybory prezydenckie różnią się zdecydowanie od sytuacji, która miała miejsce w 1990 roku. Po pierwsze dlatego, że teraz jeszcze trudniej niż wtedy przewidzieć ewentualny przebieg całej kampanii i sam wynik wyborów. Wówczas z góry zakładano, że w drugiej turze w walce o fotel prezydenta spotkają się dwaj pretendenci z obozu solidarnościowego. Że tak się nie stało, to już całkiem inna sprawa. Z kolei teraz nie można w żadnym wypadku wykluczyć takiego rozwoju sytuacji, w której, w wyniku nieoczekiwanego układu sił, wygra kandydat, którego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta