Polska przegrała z Eureko
Wyrok zapadł w ostatni piątek. Dlaczego Ministerstwo Skarbu Państwa zdecydowało się ujawnić go właśnie wczoraj - nie wiadomo.
- Jestem zaskoczony ujawnieniem przez Ministerstwo Skarbu werdyktu. Strona Polska nie ustalała z nami tego, że poda go do publicznej wiadomości. A ponieważ Eureko nie otrzymało jeszcze orzeczenia arbitrów, więc na razie nie mogę go komentować - powiedział "Rz" Ernst Jansen, wiceprezes Eureko.
Sprawy arbitrażowe są poufne. Podobnie jest zwykle z werdyktem. Zazwyczaj strony umawiają się, w jaki sposób i czy w ogóle o nim poinformują. O tym, że wyrok jest gotowy, nieoficjalnie szeptano od dwóch miesięcy.
Polska może się odwołać. Ma na to trzy miesiące. Odwoływać się można jednak nie od wyroku, ale tylko w sprawach proceduralnych. Ministerstwo Skarbu rozważa uzasadnienie odwołania tym, że w sprawie orzekał niewłaściwy sąd. Umowa prywatyzacyjna zakładała bowiem, iż ewentualne spory będą rozstrzygać polskie sądy. Tymczasem Holendrzy ominęli ten etap i od razu zaczęli dochodzić swoich praw przed Trybunałem Arbitrażowym, na podstawie umowy o ochronie inwestycji.
W swoim pozwie Eureko zarzucało...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta