Nieodrobiona lekcja solidarności
Co pozostało z przesłania "Solidarności" we Francji? Nie mogę oprzeć się pokusie, by odpowiedzieć, może nieco zbyt radykalnie: "nic". Jest w tym bez wątpienia paradoks, jako że to właśnie we Francji poparcie dla związku, postrzeganego jako ruch społeczny, było najsilniejsze i najbardziej stałe, i zmobilizowało do wspólnego działania wielu ludzi z różnych szczebli społecznych, przedstawicieli rozmaitych opinii.
Zarówno naprawicy, jak inalewicy (z wyjątkiem komunistów i związkowców z CGT, nie licząc kilku przypadków) wszystkim wydawało się, że znajdują w "Solidarności" potwierdzenie swoich opinii, najczęściej dokonując projekcji własnych założeń na sytuację, której nie rozumieli. Jako związek wolny i odżegnujący się od przemocy, "Solidarność" dostarczała pożywienia wyobraźni nietotalitarnej lewicy, zaś jako ruch patriotyczny, który zdestabilizował reżim komunistyczny, odzwierciedlała punkt widzenia prawicy neogaullistowskiej czy chrześcijańskich demokratów.
Jednak wielobarwność polskiego ruchu musiała we Francji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta