Legislacyjna nadprodukcja
Marek Wyrzykowski: Prof. Marek Safjan przedstawiał w Sejmie sprawozdanie Trybunału Konstytucyjnego z działalności w 2004 r., a w nim wspólne opinie piętnaściorga sędziów, w tym moje.
Ze sprawozdania wynika, że mamy w Polsce nadprodukcję prawa. Czy to nadgorliwość ustawodawcy, czy próba odpowiedzi na wyzwania współczesności?Moim zdaniem w Polsce zbyt często uważa się, że najlepszym sposobem działania jest stworzenie nowego prawa. Tymczasem często wystarczą pewne przedsięwzięcia organizacyjne, zmiana sposobu myślenia, analizowania. Albo wykorzystanie już istniejących instrumentów. Bywa, że przed dziesięciu laty został wydany przepis, raz go użyto i zapomniano o jego istnieniu. To nieposzanowanie prawa w wymiarze podstawowym, bo prawodawca nie szanuje prawa uprzednio przez siebie ustanowionego. Brakuje m.in. poważnych prac postlegislacyjnych, które pokazywałyby, jak funkcjonuje przyjęta norma i co należy zrobić, by to, co konieczne, uregulować.
Czy zatem owa nadprodukcja jest przejawem nadgorliwości władzy?W sferze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta