Inna strona księżyca
Wiaczesław Jekimow: W Wyborgu, gdzie się urodziłem, był tylko futbol, lekkoatletyka i kolarstwo. Zajmowałem się lekkoatletyką, ale znudziły mnie biegi i skoki. Piłka nożna mnie nie pociągała, bo to zasadniczo także bieganie i skakanie. Zostało kolarstwo. Szybko przekonałem się, że to mój sport. Po roku treningów, mając 13 lat, trafiłem do Sankt Petersburga, do grupy torowców trenera Aleksandra Kuzniecowa.
Jewgienij Bierzin skarżył się, że panował w niej iście wojskowy dryl...Dyscyplina była i musi być. Nie mogę powiedzieć nic złego o tamtych czasach. Młodym potrzebny jest rygor. Jeśli początkujący kolarz nie może sam sobie narzucić reżimu treningowego, odpowiedniego odżywiania, to nie pomoże mu nawet największy talent. Ktoś musi nadtym czuwać. Można powiedzieć, że w szkole profesora...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta