Ostatnia prosta
Tomasz Frankowski: Też się nad tym zastanawiałem, bo strzelanie goli najwyraźniej nie wystarcza. Pytanie pozostanie bez odpowiedzi, ale dla dobra drużyny wszystko zniosę. Cieszy mnie, że po wyjeździe do Hiszpanii nadal jestem powoływany, bo różnie mogło być. Po niektórych piłkarzy tej drużyny Paweł Janas sięgał nawet wtedy, gdy siedzieli na ławkach w klubach zagranicznych, ale myślę, że gdybym nie grał w Elche lub słabo się tam prezentował, to nie mógłbym liczyć na tak hojny gest.
Dlaczego?Każdy trener ma jakieś upodobania. Moje umiejętności widać nie budzą takiego uznania jak innych. Nie muszę tego rozumieć, ale się podporządkowuję. Na dziewięć spotkań eliminacyjnych wygraliśmy osiem, więc wszyscy akceptują to, co robi Janas. W Chorzowie z Austrią nie zagrałem w ogóle, bo przy rozpaczliwej obronie w ostatnich minutach trudno się było spodziewać wpuszczenia kolejnego napastnika. W meczu z Walią wszedłem w drugiej połowie. Nie ukrywam, że przyjeżdżając na zgrupowanie przed tymi meczami miałem nadzieję na miejsce w pierwszym składzie. Każdy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta