Filozoficzna baśń o polityce
Na kopenhaskiej emigracji popełniłem nieodwracalny błąd. Jako pierwszą książkę Jerzego Stempowskiego zakupiłem wydany w Paryżu w 1971 roku tom "Od Berdyczowa do Rzymu".
Otwiera go autobiograficzna nota autora, odnaleziona po śmierci w jego papierach, komentująca nieznany mi wówczas esej "Pan Jowialski i jego spadkobiercy". Zatem wpierw dowiedziałem się, co Stempowski sądził o swoim eseju, a dopiero później go przeczytałem.
Obszerny, prawie 60-stronicowy, tekst z 1929 roku zajmuje szczególne miejsce w "Esejach dla Kassandry". Związany jest z biografią Stempowskiego. W 1926 roku powraca on z zagranicy do kraju i jest świadkiem przewrotu majowego. "Pracuje - napisze Stempowski o sobie - w Prezydium Rady Ministrów i zostaje szefem gabinetu Kazimierza Bartla... Wiosną 1929 dymisjonuje i oddala się od grupy rządzącej. W tymże roku pisze swą pierwszą książkę "Pan Jowialski i jego spadkobiercy", w której - w formie komentarza do komedii Fredry - daje wyraz poglądom krytycznym na dyktaturę marszałka Piłsudskiego. Książka ta przeszła niepostrzeżenie i znalazła czytelników dopiero pod okupacją niemiecką".
Zaintrygowany opisem, przeczytałem esej. Pierwsza lektura pozostawiła wrażenie negatywne. Bynajmniej nie wydawało mi się gorszące krytykowanie Piłsudskiego - złe było...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta