Tajny agent
Natychmiast pojawiły się pogłoski, że osobą tą jest Zdzisław Najder, szef zespołu doradców politycznych byłego premiera, czynny na ogólnokrajowej scenie politycznej od 1990 r., a w latach 1982 - 1987 dyrektor Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa.
Następnego dnia rozmowę z przebywającym we Francji Najderem przeprowadziła rozgłośnia, którą parę lat wcześniej kierował.W rozmowie tej Najder powiedział, że w 1958 r. "samodzielnie zgodził się" na "dłuższe rozmowy" z SB, które miały na celu "wprowadzenie SB w błąd i ukrywanie tego, co rzeczywiście robili moi przyjaciele (...) i co robiłem ja sam". Jak wyjaśnił, chodziło m.in. o Leopolda Tyrmanda i Zbigniewa Herberta, a także środowisko Klubu Krzywego Koła (KKK).
O sprawie zaczęły huczeć wszystkie media, tym głośniej, że wyciek z Belwederu był oczywistym aktem zemsty za umieszczenie nazwiska prezydenta wśród osób uznanych przez Antoniego Macierewicza, ministra spraw wewnętrznych w rządzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta