Prawo do odmiennego zdania
Po oddaniu do druku książki "Przed Bogiem" postanowiłem pozwolić jej żyć własnym życiem i nie wypowiadać się na jej temat. Z moją decyzją zgodzili się moi rozmówcy, Andrzej Brzeziecki i Jarosław Makowski, jak też wydawca - Wydawnictwo W.A.B. Wiem, jaka ta książka jest. Subiektywna, miejscami jednostronna, a może nawet gniewna. Takie są prawa wywiadu. Nawet jeśli jest to wywiad rzeka. Dziennikarze pytają, bo chcą wiedzieć, ja odpowiadam, bo uważam, że mają do tego prawo. Jeden jedyny raz odstępuję od tej zasady, by upomnieć się o prawo - jak mi się wydaje niezbywalne dla wszelkiej debaty, również o Kościele - do odmiennego zdania. Szanuję i cenię moich oponentów, staram się zrozumieć ich punkt widzenia, który pozwala szerzej spojrzeć na poruszone przeze mnie aspekty życia Kościoła. Niemniej jednak wydaje mi się, że każdy, nawet były jezuita, ma prawo do własnej wizji Kościoła i własnej oceny wydarzeń, które w jakiś sposób określiły jego życie.
ZAPIS PRYWATNEJ OPINII I NIEISTOTNE NIEŚCISŁOŚCIJuż w dwa dni po opublikowaniu w "Rzeczpospolitej" fragmentu z książki "Przed Bogiem" zatytułowanego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta