Globalizacja wartości
Nie ma na świecie bardziej oczywistych zbrodni niż te, których dopuścił się Saddam" - te słowa premiera Iraku Ibrahima Dżafariego, przywódcy szyickiej partii Dawa, wypowiedziane z chwilą rozpoczęcia procesu dyktatora kilka tygodni temu, można uznać za głos zdrowego rozsądku. Szyici, którzy srodze ucierpieli pod rządami dyktatora, czekali na proces Saddama Husajna, nie bardzo rozumiejąc, dlaczego przygotowania do niego trwały aż tak długo. Jeszcze dłużej może potrwać wznowione wczoraj postępowanie sądowe.
Zbrodnie dyktatury to nie to samo co morderstwa w ciemnej ulicy, których sprawców szuka się mozolnie przy wykorzystaniu kryminalistycznych metod. Zbrodnie dyktatury są popełniane w biały dzień. Dokonywane są w sposób oczywisty z inspiracji albo za przyzwoleniem dyktatora, a z całą pewnością z jego winy. Dyktator, jak sama nazwa wskazuje, szczegółowo dyktuje rozwój wydarzeń w kraju, który kontroluje.
Z ustaleń, że Irak nie miał broni masowego rażenia w chwili interwencji koalicji, ukuto zarzut przeciw George'owi W. Bushowi, który posiadaniem przez Saddama tej broni uzasadniał konieczność ataku....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta