Wzajemne i sprzeczne interesy
Polska -- Rosja
Wzajemne i sprzeczne interesy
Antoni Z. Kamiński
Rosja czuje się zagrożona planami rozszerzenia NATO na wschód, a przynajmniej tak twierdzą jej czołowi politycy. Krok taki mógłby -- ich zdaniem -- doprowadzić do umocnienia koalicji narodowo-kumunistycznej, osłabić prezydenta Borysa Jelcyna i przerwać proces reform liberalno-demokratycznych. Niektórzy eksperci zachodni podzielają ten pogląd, a nasi politycy nie potrafili mu przeciwstawić sensownych argumentów poza tym, że jako suwerenne państwo możemy wchodzić w takie układy, jakie nam się podobają. To wyjaśnia, dlaczego, nie przejmując się protestami Rosji, trwamy przy swoim. Ale nie bierzemy pod uwagę, że państwa, które decydują o tym, czy wejdziemy do NA-TO, poważnie traktują wpływ takiego kroku na stan bezpieczeństwa europejskiego, a postawa Rosji nie jest dla nich bez znaczenia.
Rosyjskie pytania
Politycy i generałowie rosyjscy nie przestają pytać: po co jest w ogóle NATO, skoro skończyła się zimna wojna? Przeciwko komu chce się rozszerzać ten pakt? Kto jest potencjalnym wrogiem i jaka definicja zagrożenia kryje się za ideą rozszerzenia? Daremne są tłumaczenia, że NATO jest potrzebne, iż nikt nie jest wrogiem, a poza zagrożeniami związanymi z transformacją ustrojową i brakiem stabilności w świecie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta