Co zostanie z ustawy
Polityczna prywatyzacja
Co zostanie z ustawy
Prywatyzacja dotychczas była traktowana przede wszystkim jako splot problemów ekonomicznych i społecznych. Po pracach nadzwyczajnej komisji nad projektem ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji, zakończonych w piątek, widać jednak, że w jeszcze większym stopniu jest to problem polityczny. Projekt ustawy, który opuszcza komisję, tak dalece odbiega w swojej filozofii od rządowego przedłożenia, że chyba nawet koalicyjny rząd liczy na to, iż -- gdyby ustawa przeszła przez drugie czytanie -- zostanie zawetowana przez prezydenta zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami. Drugie czytanie projektu przewidziane jest podczas najbliższego plenarnego posiedzenia Sejmu, które rozpocznie się 28 bm.
Projekt w komisji spotkał się z licznymi protestami -- i to nie tylko strony rządowej, usiłującej bronić swoich koncepcji. Zaraz na początku prac demonstracyjnie opuścił salę poseł Wojciech Błasiak (KPN) , twierdząc, że projekt mu się nie podoba. Na finiszu prac, w nocy z czwartku na piątek, protestowali poprzez opuszczenie sali: najpierw posłowie UW po poprawkach wniesionych przez PSL-owskiego posła Lesława Podkańskiego (parę dni wcześniej odrzuconych, ale wróciły po pewnej kosmetyce) , potem poseł Wojciech...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta