Tłusty druk
- Jednak wytwarzanie nakrywek do jogurtów na folii aluminiowej daje o wiele lepszy i pewniejszy zarobek niż drukowanie książek - przyznaje Janusz Karc, właściciel Drukarni Oruńskiej w Gdańsku i prezes Stowarzyszenia Poligrafów Pomorskich.
Tak naprawdę tylko niewielka część drukarni ma możliwości techniczne, by się tego ostatniego, na większą skalę i z oprawą, podejmować. W województwie pomorskim na ok. 70 przedsiębiorstw poligraficznych być może kilkanaście. Drukarnie - te nieco większe i lepiej wyposażone - żyją głównie z "kartonażu", czyli druku opakowań i ich składania oraz wytwarzania bardziej "zaawansowanych" poligraficznie etykiet i nalepek. Mniejsze firmy nastawiają się najczęściej na tzw. akcydens, czyli np. katalogi, foldery i inne druki reklamowe, różnego rodzaju broszury oraz kalendarze i wizytówki. Akcydens zresztą dla większości zakładów poligraficznych niezależnie od wielkości jest ważnym źródłem przychodów.
Dlatego obroty i dochody w branży zależą nie tyle od rozwoju czytelnictwa, ile od koniunktury gospodarczej.
Wolne słowo na etykiecie...Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta