Przywitał Nowy Rok na koźle
Policjanci patrolujący ul. Mickiewicza przecierali oczy za zdumienia: wieczorem 1 stycznia tą ruchliwą arterią pod prąd jechała dorożka. Gdy mundurowi zatrzymali ją, okazało się, że woźnica - 59-letni Andrzej W. - ledwo siedzi na koźle. - Od razu poczuliśmy od niego alkohol -opowiadali funkcjonariusze.
Policjanci zabrali dorożkarza do komisariatu przy Rydygiera. Po zbadaniu na alkoteście okazało się, że ma prawie 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Został więc odwieziony do izby wytrzeźwień.
- Mężczyźnie postawiliśmy zarzut kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu. Grozi za to do 2 lat więzienia - mówi Monika Jamka, z żoliborskiej policji. Dorożkę z koniem odebrał z policji zmiennik Andrzeja W.
koz