Szczęście Potiomkina
W styczniu 1774 roku generał lejtnant Grigorij Potiomkin* przybył do Sankt Petersburga i wkroczył energicznie na dwór, bez wątpienia oczekując, że zostanie przez Katarzynę zaproszony do łoża i rządu. W tym przypadku miał się rozczarować.
Generał zatrzymał się w domku na dziedzińcu rezydencji swego szwagra, Nikołaja Samojłowa, a potem udał się na prezentację do cesarzowej. Czy powiedziała mu o katastrofach i intrygach kłębiących się wokół niej? Czy błagała go o cierpliwość? Potiomkin był tak pobudzony myślą o przyszłości, że zachowanie cierpliwości z trudem mu przychodziło. Od dzieciństwa wierzył, że jest przeznaczony do wydawania rozkazów i odkąd wstąpił do gwardii, kochał się we władczyni. Zdawał się być przepełniony namiętnością, chociaż nieco nauczył się czekać. Pojawiał się często na dworze i rozśmieszał Katarzynę. Dworzanie wiedzieli, iż Potiomkin błyskawicznie robi karierę. Pewnego dnia wchodził po schodach w Pałacu Zimowym, kiedy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta