Wielka włoska rodzina
Marcello Lippi: Na mecze ubieram się elegancko, bo futbol to dla mnie święto, ale nie przesadzajmy. W lidze pojawił się przecież jeszcze elegantszy trener - Roberto Mancini (Inter Mediolan - p.k.), i musiałem się przenieść do wyższej kategorii wiekowej, trenerów reprezentacji. Zresztą już był najwyższy czas. Lata lecą, choć tak naprawdę nie czuję się stary. Dużo się ruszam, dbam o dietę. W Viareggio często gram z przyjaciółmi w piłkę. Mamy jednak zasadę, że żaden z zawodników nie może mieć mniej niż 45 lat, bo za młodszymi trudno nadążyć.
Zawsze chciał pan być trenerem?Grałem jako libero. Rozdzielałem piłki, starałem się jak w szachach przewidzieć kilka ruchów naprzód, szukać jakichś nieszablonowych rozwiązań, zaskoczyć przeciwnika. I często wydawało mi się, że koledzy nie biegną tam, gdzie powinni. Chyba byłem trochę nieznośny, bo ciągle pytałem trenerów na odprawach, dlaczego tak, a może...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta