Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kiedy znów rozbijemy namioty?

25 marca 2006 | Plus Minus | WR
źródło: Nieznane

UKRAINA Kiedy znów rozbijemy namioty? Namiot jest tutaj symbolem obywatelskiego protestu. Rozstawiany kiedyś na ulicach Kijowa zagrażał bezpieczeństwu oligarchicznego państwa, bo pod nim znajdował się skrawek wolności. Rok po pomarańczowej rewolucji i w dniu wyborów parlamentarnych Ukraińcy mają tej wolności niewiele więcej (c) JANUSZ KAPUSTA

Na drodze do demokracji Ukraińcy zrobili kilka śmiałych kroków. Odrzucili przemoc, w tym tę codzienną, sowiecką, traktującą bliźniego swego jako kogoś gorszego. Przezwyciężyli strach, słojami nakładający się w zbiorowej świadomości od czasu Wielkiego Głodu i stalinowskich czystek. Poznali smak zwycięskiego buntu, ale i ból rozczarowania. Kryzys, jaki przeżywa dziś ekipa Wiktora Juszczenki, przypomina, że nie ma innej drogi do wolności niż systematyczna, żmudna, codzienna budowa sprawnego państwa prawa - mało atrakcyjna i obca dla postsowieckich polityków, którzy rządzą Ukrainą.

Demony Kołymy

"Emigranci, którzy na początku XVII wieku przybyli do Ameryki, by się tam osiedlić, uwolnili niejako istotę demokracji od wszystkiego, z czym zmagała się w starych społeczeństwach Europy, i przenieśli ją nietkniętą na wybrzeża Nowego Świata. Tam na wolności, mogła się wzmocnić i rozwijając się wraz z obyczajami kształtować spokojnie swoje prawa" - pisał Alexis de Tocqueville. Emigranci z Europy mieli jeszcze jeden przywilej - prócz...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3798

Spis treści
Zamów abonament