BRAZYLIJCZYCY AFRYKI
Głośno nikt tego nie mówi. Trenerzy reprezentacji USA, Włoch i Czech, grających z Ghaną w grupie, z szacunkiem wyrażają się o umiejętnościach jej piłkarzy. Czy rzeczywiście myślą tak, jak mówią?
Bez Essiena ani ruszGhana to Michael Essien. To prawda, ale i uproszczenie. Ghańczycy nazywani są "Brazylijczykami Afryki" i nim ktokolwiek słyszał o Essienie, reprezentacja Ghany cztery razy wygrała mistrzostwa Afryki, kluby Hearts of Oak i Asante Kotoko występowały w finałach afrykańskich rozgrywek klubowych, a Ibrahim Sunday i Abedi Pele zdobywali tytuły najlepszych na kontynencie w afrykańskiej edycji "France Football". W latach dziewięćdziesiątych Anthony Yeboah z powodzeniem grał w Eintrachcie Frankfurt i Leeds. W roku 2005 Ghana nie przegrała żadnego meczu i uważano ją za jednego z faworytów turnieju o Puchar Narodów Afryki. Ale w grupie pokonała tylko Senegal 1:0 (gol Matthewa Amoaha). To, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta