Spacer po Stryjskim Parku
Był człowiekiem dobrym i życzliwym. Może sprawił to jego Lwów, w którym, dziwnym trafem, rodzili się tacy ludzie. "U nas nie było podziałów na biednych i bogatych - wspominał o mieście swojej młodości - na Polaków, Ukraińców czy Żydów. Mieszkaliśmy obok siebie, razem chodziliśmy do szkoły i graliśmy w piłkę. U nas, we Lwowie, nawet chuligaństwa nie było".
Nie ta marynarkaZabrał te cechy do Warszawy i w świat. Nie zmieniły go ani sukcesy piłkarskie w Legii, ani te, którymi zasłynął jako trener. I nie miało żadnego znaczenia, czy zdobywał je w Polsce, czy w Grecji. Udowadniał, że pewne cechy charakteru mają znaczenie uniwersalne, a ludzie myślą i czują...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta