W ojczyźnie Jana Pawła II
- Mam nadzieję, że pogoda będzie dobra, choć niekoniecznie musi być gorąco - tymi słowami Benedykt XVI wita dziennikarzy na pokładzie samolotu Alitalii, który w czwartek rano startuje z Rzymu do Warszawy. - Jeżeli będzie wiatr, to może to być znak od Ducha Świętego - dodaje.
Prognoza Benedykta się sprawdza. Gdy samolot ląduje na wojskowym lotnisku na Okęciu, nie jest gorąco, wieje za to bardzo silnie.
Na lotnisku czeka około 2,5 tys. osób i stu dziennikarzy. Gdy zbliżała się godzina 11, napięcie rosło. - Kiedy papież ukaże się w drzwiach samolotu, krzykniemy "Witamy Cię, Ojcze Święty" - nawołuje przez megafon prowadzący uroczystość. Wierni niezbyt chętnie powtarzają. - To jest naród przekorny! - żartuje prowadzący. Kilka minut przed 11 na płytę lotniska przybywają przedstawiciele władz: witana oklaskami para prezydencka, marszałkowie Sejmu i Senatu Marek Jurek i Bogdan Borusewicz, premier Kazimierz Marcinkiewicz, wicepremierzy Zyta Gilowska, Roman Giertych, Andrzej Lepper, Ludwik Dorn i inni.
Kiedy samolot z Benedyktem XVI wreszcie zatrzymuje się za tronem papieskim, tłum śpiewa "Barkę".
Na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta