Dałem dowód słabości charakteru
Materiały zgromadzone w IPN pozwoliły dziennikarzom "Więzi" na odtworzenie historii współpracy TW "Jankowskiego" (bo taki pseudonim miał ksiądz), z SB. Wynika z nich, że do pierwszego spotkania z funkcjonariuszami aparatu bezpieczeństwa doszło w 1956 r. Czajkowski był wtedy klerykiem w seminarium duchownym w Gościkowie-Paradyżu (dzisiaj diecezja zielonogórsko-gorzowska). 28 czerwca 1956 r. był przypadkowym obserwatorem buntu robotników w Poznaniu. W połowie lipca został wezwany na milicję i skierowany do Urzędu Bezpieczeństwa.
Nie wiadomo, czy funkcjonariusz posłużył się groźbą represji za udział w wypadkach poznańskich, ale ks. Czajkowski - jak wspomina - odczuwał takie zagrożenie. Po rozmowie dotyczącej seminarium, kleryków i księży, odręcznie napisał zobowiązanie do zachowania w ścisłej tajemnicy treści rozmowy, zapewniając, że będzie informować o wszelkich spostrzeżeniach w sprawie "działalności wrogich elementów".
Ks. Czajkowski twierdzi dzisiaj‚ że tego rutynowego tekstu nie uważał za zobowiązanie do współpracy. Inaczej widział to ppor. Tadeusz Rutkowski‚ który nadał mu pseudonim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta