Nasze rządy są niestabilne, bo nie mają programu
Nasze rządy są niestabilne, bo nie mają programu
Polskę gubi niestabilność rządów. Takie opinie ostatnio powtarzają się. Rzeczywiście, za czasów prezydentury Lecha Wałęsy rządy zmieniają się już po raz czwarty. A jednak wydaje mi się, że istota nie tkwi w tym, że w Polsce rządy są niestabilne, a tylko w tym, iż brakuje im jasnego oraz akceptowanego przez społeczeństwo programu.
Program w prawdzie jest głoszony, że chcemy w prowadzać gospodarkę rynkową i prywatyzację, ale okazuje się zbyt mgławicowy i zupełnie niedostateczny. A jak powiedział ostatnio Lech W ałęsa, który ma zdolność do mimowolnego wyrażania się w sposób metaforyczny "na Ukrainie tkwi diabeł w szczegółach".
Ludzie oczekują jasno i szczegółowo nakreślonego programu, z którym następnie mogliby konfrontować politykę rządu. Jak dotychczas zmieniające się rządy takiego programu nie miały, stąd też nie można ich było nawet rozliczyć. W rezultacie oznacza to, że zmieniający się premierzy żeglują, lecz niezbyt wiedzą, gdzie chcą wypłynąć.
Brak strategii ze strony rządzących rodzi zjawisko dramatycznego zagrożenia dla społeczeństwa, przede wszystkim dekoniunkturę, a to znaczy spadek eksportu, wysoką inflację, regres budownictwa mieszkaniowego, spadek...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)