Policja
Do żoliborskiej komendy zgłosił się wczoraj rano Andrzej Sz., lat 58. - Zabiłem żonę - powiedział policjantom. I rzeczywiście, w domku na działkach w Radzyminie należącym do małżeństwa znaleziono zwłoki 38 letniej Wioletty Sz. Kobieta została zadźgana nożem. Co było przyczyną tragedii, nie wiadomo. - To moja sprawa - mówił śledczym mężczyzna. Małżeństwo nigdy nie miało kłopotów z policją.
Napad w autobusieW nocy z poniedziałku na wtorek dwóch bandytów zaatakowało pasażera autobusu linii 602. Grozili mu pobiciem, potem zrabowali portfel i komórkę. Wysiedli na przystanku na Targówku. Świadkowie wezwali policję. Ta wraz z ofiarą po kilku minutach zatrzymała przestępców. Okazało się, że jeden z nich był już poszukiwany za inne napady. Policjanci odzyskali rzeczy skradzione pasażerowi.
blik