Szczyt pragmatyzmu
Spotkanie przywódców G8 w Petersburgu - (jego mieszkańcy zdążyli już go przemianować na "Putinburg") - porównywano do olimpiady w Moskwie z 1980 r. Tak, jak i wówczas - pisał krótko przed szczytem komentator rosyjskiego portalu internetowego Gazeta.ru - liczy się to, kto przyjedzie i efekt propagandowy. W istocie chodziło o jedno: - Peterburski szczyt - powiedział Michaił Margiełow, szef komitetu spraw zagranicznych w Radzie Federacji - powinien potwierdzić status Rosji, jako jednego z liderów świata, globalnego mocarstwa z globalnymi interesami i globalną odpowiedzialnością.
Wszystko wskazuje na to, że cel ten został osiągnięty.
MOSKWA ZMIENIA ORBITĘPutin i putinowskie elity walczyły o to od początku. Lata 90., cała epoka jelcynowska, traktowana jest przez nich jako okres największego poniżenia Rosji, która na długo musiała pogodzić się z utratą pozycji światowego mocarstwa. "Rosja - pisał na łamach "Foreign Affairs" Dmitrij Trenin z moskiewskiego Centrum Carnegie - liczyła na nowy "plan Marschalla" i gotowa była przyłączyć się do Zachodu, ale na prawach współprzewodniczącego "klubu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta