Lustracja nie może krzywdzić pokrzywdzonych
Bogdan Borusewicz: Archiwa esbeckie są prawdziwe. Chociaż nie zawsze ukazują prawdę, to przez te dokumenty można docierać do prawdy o systemie, represjach i aparacie represji.
Jaka ma być rola ustawy?Ustawa lustracyjna ma pomóc ujawnić, kto był agentem. Takie powinno być główne jej założenie. Skoro prawda kryjąca się w archiwach ubeckich nie zawsze jest pełna, nie wszystkie informacje są prawdziwe, więc przygotowanie tej ustawy nie jest proste. Te archiwa nie dotyczą znakomitej większości Polaków, bo przecież tylko niektórzy brali udział w walce z systemem komunistycznym. Agenturę werbowano przeciwko walczącym. Do opozycji trafiali najbardziej aktywni i wybitni ludzie. Z mojej grupy opozycyjnej działającej pod koniec lat 70. w Gdańsku wywodzi się dwóch prezydentów: Leszek, tak wtedy mówiliśmy, Wałęsa i Lech Kaczyński. To wskazuje, jacy ludzie przychodzili i podejmowali działanie przeciwko tamtej władzy.
Czy stara ustawa jest zła?Jej nieprecyzyjne przepisy pozwoliły na zawężające interpretacje Sądu Najwyższego. Znam przypadki osób, które niewątpliwie współpracowały z systemem, a zostały oczyszczone.
Kto?Na takie pytanie nie odpowiem. Wróćmy do kryteriów. Nie może nim być...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta