Przeciw lewicy i dekomunizacji
Można odrzucać lewicowe ideologie, twierdzić, że komunizm był zbrodniczy, potępiać PZPR i nie lubić jej spadkobierców, a zarazem być przeciw ustawie dekomunizacyjnej. Jestem nie tylko ideowym antykomunistą, ale także przeciwnikiem demokratycznej lewicy. Dla ludzi, którzy - jak ja - zaczynali swą publiczną działalność w prawicowym nurcie opozycji za czasów PRL, SLD pozostanie przede wszystkim politycznym spadkobiercą PZPR. Z przykrością patrzę dziś na moich dawnych kolegów z Unii Demokratycznej, gdy w ramach nowego lewicowego sojuszu składają wspólne oświadczenia z Wojciechem Olejniczakiem.
W mojej niechęci do lewicy polityczna genealogia SLD odgrywa mniejszą rolę niż świadomość moralnej i intelektualnej odpowiedzialności ludzi lewicy europejskiej i amerykańskiej za skalę kryzysu tożsamości cywilizacji zachodniej.
Gdy jesienią 1999 roku projekt ustawy dekomunizacyjnej był rozpatrywany przez Sejm, byłem jedynym posłem Klubu AWS, który głosował przeciwko niemu. Do dziś nie zmieniłem stanowiska.
FISZBACH TO NIE MILEWSKITymczasem pomysł ustawy dekomunizacyjnej powraca w kręgach PiS i LPR. Chodzi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta