Orban nie bez winy
Porównywanie zamieszek w Budapeszcie z powstaniem w 1956 roku jest oburzające. Wtedy walczyliśmy ze stalinowską dyktaturą, zginęły tysiące ludzi. To był ogólnonarodowy zryw wyzwoleńczy. Teraz mamy do czynienia z protestami, które do pewnego momentu wpisywały się w demokrację. To prawda, iż sprawy przybrały zły obrót, ale przede wszystkim dlatego, że niezadowolenie społeczne postanowiła bezlitośnie wykorzystać opozycja.
Na Węgrzech mieszka 10 milionów ludzi i dla większości ostatnie wydarzenia to szok. Pamiętajmy, że na ulicę wyszło 10 tysięcy demonstrantów i są to zwolennicy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta