Juczny osioł Pana
Watykanistom, którzy półtora roku temu komentowali pierwsze słowa Benedykta XVI, mówiącego o sobie jako o "skromnym robotniku w Winnicy Pańskiej", najwyraźniej umknął fakt, że wcześniej przyszły papież traktował siebie z jeszcze większą skromnością.
W autobiografii "Moje życie" kardynał Joseph Ratzinger nawiązywał do słynnej frazy świętego Augustyna, który wyznał Bogu, że jest w istocie zwierzęciem pociągowym, "dobrym wołem, który ciągnie w świecie wóz Stwórcy".
To zdanie miało przychodzić kardynałowi na myśl, ilekroć patrzył na swój biskupi herb, w którym widnieje jeszcze inne "transportowe" zwierzę - miś z przytroczonym na grzbiecie pakunkiem. Ta heraldyczna ekstrawagancja to nawiązanie do legendy o świętym Korbinianie żyjącym w VIII w., pierwszym biskupie Fryzyngi (kard. Ratzinger był pasterzem Monachium-Fryzyngi w latach 1977 - 1981). Korbiniana, pielgrzymującego do Rzymu, zaatakował niedźwiedź, zabijając mu konia. Święty skarcił niedźwiedzia i kazał mu taszczyć pakunek, który dotąd niósł...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta