Góralska krzywda
Góralska krzywda
Mieszkający od setek lat w Tatrach górale nigdy nie pogodzili się z faktem, że komuniści odebrali im prawo do użytkowania ojcowizny. Do dziś mówią:
"Kijem tego, co nie pilnuje swego".
Rzadko który z wędrujących po tatrzańskich szlakach turystów wie, że spora część wysokogórskich terenów była kiedyś własnością prywatną. Funkcję jedynego gospodarza pełni tu obecnie Tatrzański Park Narodowy. Tymczasem trzecie pokolenie powywłaszczeniowych górali rodowych śle listy do Pawlaka, Wałęsy i "Solidarności" z nadzieją, iż planowana ustawa reprywatyzacyjna sprawi, że powrócą na hale, które przez dziesiątki lat należały do ich rodzin.
-- Czujemy się jak obywatele trzeciej kategorii. W dyskusji o reprywatyzacji zupełnie o nas zapomniano, a przecież od czasów króla Jana Kazimierza byliśmy tu "na swoim" -- irytuje się Zofia Stachoń-Bigos, z rodu Budzów-Wnęków, właścicielka słynnej "Bigosówki" na Głodówce, nieformalna przywódczyni walczących o swoje prawa pasterzy.
Jak górale z ochroniarzami wojowali
Po II wojnie światowej rodzinom: Pawlikowskich z Białego Dunajca i Małego Cichego, Gąsieniców, Krzeptowskich i Słodyczków z Kościeliska, Nowobilskich z Białki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta