Zestarzeję się z wielką przyjemnością
Chyba nie. Byłam wtedy w siódmym miesiącu ciąży. W maju urodziłam dziecko i na kilka miesięcy wycofałam się z pracy. Ale ten film był dla mnie bardzo ważny nie z powodu Oscara. On w jakiś sposób odcisnął swoje piętno na całej ekipie. Bo kontakt z Afryką zmienia człowieka. Przeżyłam szok. Zobaczyłam biedę, jakiej przedtem nie umiałabym sobie nawet wyobrazić. Miejsca, w których nie ma bieżącej wody, kanalizacji i elektryczności. Wsie, gdzie niemal wszyscy byli chorzy i cierpiący. Spotkałam ludzi niewykształconych, a przecież nieprawdopodobnie otwartych, szlachetnych i życzliwych. I innych, którzy, nie bojąc się o siebie, chcieli pomóc chorym na AIDS, zmniejszyć ich cierpienie, ratować dzieci. Obok takiego doświadczenia nie można przejść obojętnie. Mam chyba zresztą w życiu dużo szczęścia, bo "Źródło", choć zupełnie inne, też stało się dla mnie ważnym przeżyciem.
W filmie Darrena Aronofsky'ego, w opowieści sprzed wieków była pani królową Hiszpanii Izabelą, a w części współczesnej - młodą kobietą...Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta