Szejkowie ciągną do Europy
Cena jest zawrotna, ale na władcy Dubaju oraz premierze i wiceprezydencie Zjednoczonych Emiratów Arabskich wydatek nie zrobił większego wrażenia. Kibicom obiecał nowy stadion za blisko 400 mln dolarów i zapowiedział kolejne inwestycje na Starym Kontynencie.
Zakupy w Europie stały się niezwykle modne wśród bliskowschodnich szejków, których portfele wypchane są petrodolarami. Ekonomiści szacują, że tylko w latach 2005 - 2007 państwa znad Zatoki Perskiej na handlu ropą zarobią na czysto 587 miliardów dolarów. Większość tej sumy trafi na prywatne konta władców oraz członków ich rodzin. Na Starym Kontynencie szejkowie wykupują nie tylko markowe ciuchy w butikach Fendi, Louis Vuitton czy Versace, ale także akcje europejskich koncernów. Przejmują na własność mniejsze firmy. Inwestują w niemal każdej branży. Liczą, że dzięki temu zapewnią dostatnie życie swoim dzieciom oraz kolejnym pokoleniom...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta