Slavoj Žižek - kapłan i błazen
Strategia Žižka polega jednak na tym, by jego książka była jednym i drugim. Prowokacja przez szokującą treść ma zmusić czytelnika do przemyślenia tego, co dotychczas wydawało mu się oczywiste. Dlatego na pewno "Rewolucja u bram" ma w swym zamyśle prowokować. Ale Žižkowi nie wystarczy zachęta do myślenia. Lewica musi wreszcie rozpocząć rewolucję. W tym też sensie Lenin jest traktowany zupełnie serio: "Chodzi o powtórzenie, w warunkach dzisiejszego świata, leninowskiego gestu wynalezienia na nowo rewolucyjnego projektu w warunkach imperializmu i kolonializmu".
A zatem Lenin ma pokazywać dzisiejszej lewicy drogi do prawdziwej wolności. Wychwalanie Lenina przy równoczesnym twierdzeniu, że stalinizm jest immanentny wobec leninizmu, ma być więc równocześnie i serio, i na niby. Tylko raz, na końcu książki, Žižek podważa dzieło mistrza, pisząc: "Lenin jest martwy, jego konkretne rozwiązania zawiodły, ale (...) istnieje w nich iskierka utopii, którą warto ocalić".
Powodzenie strategii Žižka jest jednak dowodem na zwycięstwo lewicy w walce o język debaty publicznej, dowodem na to, że przykładamy zupełnie inną miarę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta