Skłóceni rewolucjoniści
Kiedy spotykają się radykalne organizacje lewicowe, zaczyna się kłótnia. Wstaje działacz jednej z nich i napada na "Krytykę Polityczną". Potem wstaje aktywista drugiej organizacji i napada na pierwszego. Potem wstaje ktoś z trzeciej organizacji i napada na tego z drugiej. A potem ten z czwartej napada na tego z trzeciej i tak dalej - opowiada pewien działacz lewicowy. - To sekciarze - lubią mówić o sobie nawzajem konkurenci z różnych partii i organizacji.
Kiedyś prawica słynęła z tworzenia kanapowych ugrupowań. Dziś na lewo od SLD, a nawet na lewo od "Krytyki Politycznej", kłębią się malutkie partyjki i organizacje. W oficjalnym życiu publicznym nie widać ich w ogóle. Nawet bardzo zaangażowani działacze często nie są w stanie powiedzieć nic o wielu innych ugrupowaniach. Za to napięcia, wzajemne zarzuty, oskarżenia i rozłamy są codziennością.
"Narcyzm małych różnic" - tak nazywa to zjawisko jeden z czołowych działaczy Nowej Lewicy. Z zewnątrz różnice są niemal niewidoczne, ale dla działaczy tych mikroskopijnych często organizacji to sprawy fundamentalne.
Platforma Proletariacka, wydająca ‚‚Biuletyn Rewolucyjnego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta