Jubiler z pasiastym krzemieniem
Pierwszego miliona, wbrew popularnemu powiedzeniu, nie ukradł. Nie zarobił go także w znanej jubilerskiej firmie, którą przejął od ojca. Początki biznesowej działalności najbardziej znanego polskiego jubilera nie miały nic wspólnego z pięknymi przedmiotami, które dziś sprzedaje. Pierwszy milion zarobił pod koniec lat 60. na... jabłkach. Jego rodzina miała sady. Zebrane z przyjaciółmi owoce rozwozili rozklekotanym wartburgiem na targi. Sprzedawali taniej niż okoliczni sadownicy, więc nie było kłopotów ze zbytem.
Prestiż zobowiązujePoczątki były imponujące, ale efekt końcowy robi jeszcze większe wrażenie. Zgodnie z opublikowanymi wczoraj wynikami Grupa W. Kruk w ubiegłym roku zarobiła na czysto 11,3 mln złotych, przy przychodach 131,5 mln zł. W tym roku wyniki mają być jeszcze lepsze. Prognozy zapowiadają wzrost sprzedaży do 160 mln zł, zysk ma zaś wynieść 14 mln. Firma ma dziś 63 salony (łącznie ze sklepami kupionej w 2000 r. marki odzieżowej Deni Cler), w najbliższych trzech latach zamierza otworzyć co najmniej 40 kolejnych.
Marka W. Kruk jest synonimem prestiżu, luksusu i elegancji. - Pod tym względem to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta