Sam sobie sterem
Paweł Korzeniowski: To nie będzie tak, że jesteśmy tylko we dwóch i nie ma reszty. Są jeszcze młody Chińczyk, Japończyk Shibata, Niemiec Meeuw i Ukrainiec Skworcow. Na pewno wyścig będzie bardzo szybki, może nawet padnie rekord świata. To moje marzenie - wynurzam się z wody i na tablicy wyników przy swoim nazwisku widzę zapaloną jedynkę. Ale czy tak będzie? Jestem przekonany, że mogę pobić rekord życiowy, a czy to wystarczy do medalu albo do pokonania Phelpsa - nikt tego nie wie. Ja też. Ale podczas treningów wszystkie testy wypadały bardzo dobrze.
Dwa lata temu w Montrealu, gdzie został pan mistrzem świata, Phelps nie stanął na starcie. Rzucił pan mu wtedy wyzwanie, że chętnie się z nim zmierzy w Melbourne i na igrzyskach w Pekinie. On ostatnio kolejny raz pobił rekord świata, a pan od Montrealu nie poprawił rekordu życiowego...Wiem, z kim się mierzę. Phelps jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta