Każdy sam odkłada na swoje świadczenie
Aleksandra Wiktorow: Oczywiście, że tak. I nie dlatego, że ZUS by sobie nie poradził. Uważałam, że to jest złe rozwiązanie z powodu zbyt dużej odpowiedzialności państwa. Bo wtedy to ZUS byłby winien, że mamy niskie emerytury.
Międzyresortowy zespół ds. nadzoru ubezpieczeń społecznych przedstawił wstępne założenia do ustawy o wypłacie emerytur. Czy wciąż pani uważa, że reforma emerytalna jest zagrożona?Było wielkim, ale już nieodwracalnym błędem, że przed 1999 r. uchwalono tylko ustawę dotyczącą sposobu zbierania składek. Dobrze się stało, że po ośmiu latach w końcu na poważnie zajęto się dokończeniem reformy. Mam nadzieję, że determinacji rządzącym nie zabraknie. Nie ze swojej winy stoją pod ścianą. Myślę, że teraz już wszyscy zdają sobie sprawę i nikt nie będzie opóźniał prac nad nowymi regulacjami. Jestem więc dobrej myśli.
Kto wybierze państwowy zakład emerytalny?Może ci mniej zarabiający pomyślą, że jak państwowe, to nie zbankrutuje, albo ci, którzy nie umieją wybrać, bo to bardzo trudne lub im się nie chce. Jeden ze specjalistów powiedział, że trzeba zakazać powstania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta