Nie ma kosztu, dopóki kontrahenci nie zrzekną się wzajemnych roszczeń
19 stycznia 2003 r. spółka A i spółka B zawarły umowę, zgodnie z którą spółka A kupiła od spółki B rzecz ruchomą za 2 tys. zł. Umowa została zawarta w zwykłej formie pisemnej. Niedługo potem spółka A wydała spółce B tę rzecz, w zamian za co spółka B przelała na rachunek spółki A umówioną kwotę. Tak więc umowa - przynajmniej w sensie ekonomicznym - została wykonana przez strony.
Po 4 latach w trakcie wnikliwej kontroli podatkowej wyszło na jaw, że w dniu zawarcia tej umowy spółka A posiadała 100 proc. udziałów w spółce B. Według art. 173 § 1 kodeksu spółek handlowych (w obowiązującym wówczas brzmieniu, dalej k.s.h .) oświadczenie woli spółki A (jedynego wspólnika spółki B) musiało być złożone w formie pisemnej z podpisem notarialnie poświadczonym (pod rygorem nieważności). Warunek ten nie został spełniony (oświadczenia woli obydwu stron umowy zostały...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta